Charakter gracza

 

JAK BYĆ DOBRYM? xD DOBRE PYTANIE
 
Możecie mi uwierzyć, że dobro nie leży w naturze człowieka i prędzej czy później się nudzi, a wtedy przychodzi czas na rozwałkę >:3
 
W każdym bądź razie należałoby przestrzegać paru zasad aby stać się bardziej dobrym (przynajmniej na jakiś czas :p)
 
1.Nie wolno robić wieśniakom tego, czego sami nie chcielibyśmy doświadczyć:
-rzucać nimi(jeśli zrobimy to bez straty ich życia, nie będzie to złe, osobiście nawet by mi się podobało :3),
-poświęcać ludzi na ołtarzu(kobiet też xD), ich ciał i szkieletów,
-prawdopodobnym jest, że gdy chowaniec zszama wieśniaka to staniemy się bardziej źli (do potwierdzenia),
-Wykańczanie wieśniaków w chramie jest niewskazane *ciekawostka, wypoczęci wieśniacy będą wyręczać zmęczonych towarzyszy z modłów w chramie jeśli będą takowi dostępni,
-wypadałoby zaspokajać potrzeby wioski(flagi na agorze), potrzeba dzieci i jedzenia nie wpływa na charakter,
-MEDIC!!! leczenie ludzi jest najszybszym sposobem, do stania się dobrym bytem, im więcej i częściej tym lepiej,

2.Chowaniec, taaak ta menda, jest trudna do wychowania, ale smycz współczucia załatwia problem :3
-nie może żucać agresywnych cudów,
-nie może zjadać ludzi,
-nie może jeść ryb i zwierząt,
-no i nie może nic co uznacie za złe, np niszczenie budynków, rzucanie kamieniami itp.
 
3. Czego nei powinieneś robić jako BÓSTWO, no i tu mamy największe pole do popisu :F
-nie wolno, palić, razić, niszczyć, rzucać, psuć, rozwalać, miażdżyć, wkomponowywać w podłoże, topić, zgniatać i wiele innych rzeczy, itp, itd, etc...
-nie wolno "kraść" mieszkańcom raz danego drewna i jedzenia np. z budowy, spichlerza O.0 "kto daje i zabiera ten się w piekle poniewiera" Lionhead też ma pomysły...
-nie wolno zabijać zwierząt każdym możliwym sposobem, na ołtarzu też nie,
-nie wolno zmieniać zwierząt i ryb w pokarm dla naszych wygłodniałych homo sapiens,
 
Można naprawdę dużo wymieniać, ale najlepiej będzie jak zdacie się na własną inwencję twórczą i statystyki ESC>DANE.
 
 
JAK BYĆ ZŁYM ? BĄDŹ SOBĄ :D
 
Na dobry początek zapomnijcie o tym co napisałem powyżej ^^.
 
Macie tutaj naprawdę ogromne pole do popisu, dajcie się ponieść fantazji, mi szczególną frajdę sprawia rozpędzanie wieśniaków o stok góry by polecieli pół kilometra w powietrze, poczuli wiatr we włosach i wkomponowali się w podłoże. Oczywiście słuchajcie rad diabełka i zlewajcie staruszka. ŻADNYCH CUDÓW LECZENIA "niech pocierpią".

Ydyaki
Porady zamieszczone przeze mnie oparte są na moich własnych dotychczasowych doświadczeniach, wszelkie podobieństwa są przypadkowe.